wszystko mnie denerwuje w partnerze

A jednak ostatnio pojawiło się coś co mnie denerwuje w mojej kobiecie. Ma problemy zdrowotne “ginekologiczne”. I po ostatniej wizycie u ginekologa zadzwoniła z wiadomością że “nieźle ja wybadal” oraz “że sobie pogadali bo też jest na kierunku medycznym”. Takie zachowanie mnie denerwuje i wyzwala agresję. Moja przyjaciółka mnie denerwuje co zrobić ? Dziś na rozpoczęcie roku umówiłam się z moją przyjaciółką i innymi koleżankami żebyśmy poszły razem wszystko było fajnie moja przyjaciółka od razu podeszła do dziewczyn innych z klasy i gadały sobie potem zawołały mnie i naszą koleżankę .Wszystko było spoko do czasu gdy byłyśmy w klasie i i pani rozdzielała nas na grupy MM. Mgr Barbara Owczarska Psychologia , Gliwice. 43 poziom zaufania. Dzień dobry! Aby rozpoznać depresję potrzeba szerszego obrazu tego, co się z Panią dzieje. Niewątpliwie jednak to, co Pani relacjonuje wskazuje na to, że objawy - rozdrażnienie, obniżenie nastroju - w dużej mierze wpływają na Pani komfort życia i funkcjonowanie. Przed pójściem spać jeszcze powiedział mi, że mówił mi już nie raz, że nie zamierza mi słodzić i mówić "nigdy" w odniesieniu do zdrad, bo każdy człowiek jest zdolny do najgorszego w określonych warunkach i że on może tylko mi obiecać, że póki mnie kocha zrobi wszystko żeby do tego nie doszło. Mam zaburzenia koncentracji, pamięci, wyobraźni. Czuję się tak jakbym się cofnęła. Jestem rozdrażniona, wszystko mnie denerwuje, nawet cieszący się na mój widok psiak wywołuje we mnie tyle złości. Nic nie sprawia mi już przyjemności. Zrobiłam się obojętna na wszystko. Bande Annonce Une Rencontre Sophie Marceau. 20 maja, 2014 Muszę to z siebie wyrzucić. Muszę, inaczej się uduszę. Do pracy razem, w pracy razem, w domu razem, wakacje razem, do rodziny razem, do znajomych często też. Zęby myjemy razem i śniadania wspólne jemy. I czasem.. pewne rzeczy, drobnostki, przeradzają się w rządzę mordu. A więc co mnie wkurza w moim mężu:JEDZENIE NA MIEŚCIEW restauracjach zawsze zamawia trafnie. Gdy kelner podaje nasze zamówienie, mam większą ochotę na zawartość jego talerza. Chyba zacznę mówić „zamów mi coś” i udam się przypudrować nosek do toalety, czy co tam robią kobiety na czarno-białych filmach. Będzie trzy razy szybciej (ach, to moje niezdecydowanie…) i bez kilka razy szybciej, z wielką naturalnością i bez wysiłku. W mojej głowie działania dopiero zaczynają się formować, a on już podaje gotowe rozwiązanie. Albo dwa, jeśli takowe istnieją. Pocę się, sapię, intensywnie mnożę, dzielę, czy co tam trzeba, a mniej więcej w połowie Pan Mąż się odzywa: „to o 65% więcej niż się spodziewałem” No tak… Przestałam się już wysilać, zasypia dużo szybciej niż ja; wieczorami ani to pogadać o minionym dniu, ani posnuć planów na przyszłość, no chyba że gustuję w monologu. Na dodatek nie budzi się w nocy (w przeciwieństwie do mnie), nie łazki siku ze trzy razy (tak, to też ja). Rankiem, po 6-7h snu budzi się szczęśliwy, wypoczęty i gotów do UWAGIDomena kobiet, taaa, ale mnie ominęło. Za to Pan Mąż wiele rzeczy na raz zrobić potrafi, jego twarz w trakcie nie przybiera czerwonego koloru, a ja przy zmianie biegów gadać nie mogę, toż to skupienia wymaga!NIGDY NIC NIE ZNAJDUJE– Kochanie, sprawdź czy są pomidory w puszce – przecząca, idę więc i kupuję, po czym otwieram szafkę i patrzy na mnie dorodna puszka pomidorów. No to mam dwie, fajnie było się do sklepu przejść… Nie chodzi o to, że do złej szafki spojrzał, czy zrobił to od niechcenia. Nie. On tej puchy na pół szafki nie widział. I niby nie powinnam mieć pretensji, bo mężczyźni tak już mają… oni nie widzą. Tak w mądrej książce Płeć mózgu, jak byk ta piękniejsza część społeczeństwa, widzi szerzej, a oni… no jakoś no, lepiej mu to wychodzi. Ja się staram, upycham, przekładam, nogą wciskam, a to ni hu hu, nie mieści się. Pan Mąż podchodzi, spokojnie rozgardiasz wyjmuje, układa po swojemu i jeszcze mu miejsce na dwie książki zostaje. I się uśmiecha samym wyjazdem biegam, „czegoś zapomnieliśmy, na pewno!” – panikuję, szukam, a on, ze spokojem „paszporty mamy, bilety mamy, a więc wszystko jest”. Wpadam wtedy w dziki szał!No, właściwie już mi trochę lepiej :)A co Ciebie wkurza w drugiej połówce…? RÓB FANTASTYCZNE ZDJĘCIA TELEFONEM Wartościowy artykuł? Udostępnij:100 komentarzy najstarszy najnowszy oceniany Inline FeedbacksView all commentsOj, ja żalić się nie będę, choć wielką mam ochotę. Fajną masz drugą połowę. Mój to liczyć potrafi, ile więcej bym zarabiała, jakby to on mi wybrał zasypianiem u nas jest to samo. Ja ledwo zdążę dwa słowa powiedzieć, a on już dawno w objęciach Morfeusza. Byłoby to do przeżycia gdyby na dodatek strasznie nie chrapał ;)U mnie ze spaniem jest odwrotnie. Jak już się kładę do łóżka to spać chcę a nie gadać a on trajkota mi nad uchem xD Ale tak najbardziej najbardziej to denerwuje mnie odkąd zaczął gotować. Dobra, sama go nakłaniałam, prosiłam i zmuszałam ale nie spodziewałam się, że pójdzie na lekcje do szefa kuchni :/ I się zaczęło „daj, ja to doprawię” „kochanie, następnym razem dodaj to zamiast tamtego” xD Nosz kufa no xD Reply to LuellaMakeUp 8 lat temuTo ja Ci tej jego „wady” z gotowaniem zazdroszczę! U nas nikt gotować nie lubi i raz po raz, przeżywamy katorgę kuchennąNo cóż…. mam tylko nadzieje, że sama znajdę taką idealną połówkę. .przedostatni punkt się zgadza:)!mój mąż potrafi zasnąć w 30 sekund od „dobranoc”. liczyłam. ale mnie to nie wkurza – zazdroszczę ;)))U mojego męża zgadza się:– matematyka– sen– (nie)znajdowanie rzeczy + dodatkowo ich gubieniePakowanie – odwrotnie, mój mąż nienawidzi się pakować i ile się przy tym nagada i namarudzi….Że nie ma fochów i PMSów :Pte jego wady brzmią w zasadzie jak zalety :D Reply to Noemi Mi 8 lat temuobawiam się, że muszę usunąć Twój komentarz – jeszcze przeczyta! ;]U mnie podobnie ze snem jest ;)skoro tak dobrze zamawia w restauracji to może by i umiał samotnej dobrego faceta znaleźć? ;)a mój facet za to nie ma podzielnej uwagi, ani trochę! A kiedy coś czyta w internetach to ja wygłaszam monolog jak samobójca na górze podczas mrozu, a on po chwili „co mówiłaś kochanie?” . z pakowaniem jest u mnie tak samo, pół szafy by w jedną torbę włożył, a do tego kosmetyki i inne rzeczy :/ ja nie wieem o co chodzi :DJej brak :D heheheMnie wkurza to, że mój Michał ma prawie zawsze rację. Nie zawsze chcę to przyznać, żeby później nie było, że on zawsze wie lepiej, ale w końcu i tak zwykle wychodzi na jego ;))hehe, gdyby nie fakt, że zamieściłam zdjęcia Szanownego Małżonka, pomyślałabym że piszesz o moim :)) Nawet przez chwilę zaczęłam się zastanawiać jak on to robi, że jest jednocześnie w PL i UK :) Jeśli chodzi o punkt 1, to zaczęłam to wykorzystywać – zamawiam to co On :)Mój małżonek inżynier też ma kalkulator w głowie, a nawet rozmaite pliki w formacie excel….. czuję się przy nim matematycznie upośledzona. No to wybiórcze pole widzenia też ma. I wszystko zapomina, rano wraca się do domu ze trzy razy. Ale zdradzę to najstraszniejsze, niech tam, pewnie tego nie przeczyta…. Najbardziej mnie irytuje to, że notorycznie upycha różne rzeczy po kieszeniach, nawet tych najmniejszych. Zazwyczaj są to długopisy, gwoździe, śruby, karty pamięci, paragony, pieniądze, listy lub puste koperty, witaminy w pastylkach, zakrętki od butelek, papier ścierny, słuchawki…. Kiedy sama robię pranie, jakoś to ogarniam (bo tutaj nakłada się kwestia ograniczonego widzenia).… Czytaj więcej » Reply to Justyna 8 lat temuZ tym upychaniem rzeczy po kieszonkach – to tak bardziej o mnie. A potem szukam godzinami, szukam, szukam, nie znajduję, a potem wpada mi w łapki przypadkiem. Jednak było :PU mnie z tym niewidzeniem rzeczy jest podobnie. Do tego nigdy nie wie co gdzie mamy w kuchni mimo, że mieszkamy w tym domu od ponad 2 lat (dodam, że nie jest tylko gościem w kuchni a mimo to nigdy nic nie wie).Z pakowaniem u nas jest odwrotnie. Zawsze woła mnie do pomocy a ja się wkurzam. Nawet najmniejszej paczki sam nie spakuje, a jak trzeba to jeszcze papierem obkleić to już w ogóle leży i płacze. Mąż ma jedną taką cechę, która jednak przebija wszystkie inne. Mianowicie strasznie dużo gada i potrafi przegadać chyba wszystkich. Czasem jak tak się… Czytaj więcej »to zasypianie to jak jakaś choroba :D z reguły coś mi się przypomni w momencie wskakiwania do łóżka, zaczynam mówić i w połowie łapię się, że śpi już jak dziecko ;pA chyba najbardziej denerwująca jest nadgorliwość. Bo jak to mówią nadgorliwość gorsza od faszyzmu. Mówisz nie przyjeżdżaj- on i tak jest. I wszystko chce Ci podawać i za Ciebie robić ._. Reply to Red Wild Squirrel 8 lat temuAnioł, nie mężczyzna!Zapominanie chyba najbardziej, na ogół ignoruje ale jak mi się słabszy dzień trafi to można się zabić, albo jak u Twojego! No moze ze znajdywaniem nie ma az takiego problemu, wrecz przeciwnie, jest lepiej poinformowany co mamy w lodowce, zwalalm na lepsza pamiec wzrokowa ;)Jedzenie na mieście, podzielność uwagi oraz pakowanie – w tym jestem zdecydowanie gorsza od swjego Męża:)Bardzo fajny pomsł na wpis:)Czasem mnie w Nim wkurza samo to, że jest facetem! Z kobietą byłoby mi się łatwiej dogadać, razem byśmy się na siebie fochały i już ;-)zazdrośnica ;POjj u mnie jest tak samo z tym jedzeniem! :D Dlatego od pewnego czasu zazwyczaj zamawiam to samo, jeszcze nigdy się nie zawiodłam :DKochana wstsęp jakbym czytała o ….. sobie i mężu mym :)) Reszta – także zawsze trafnie zamawia gdy zdarza nam się jeśc gdzieś coś :) Zasypia z prędkością świtała – ja się nie zdążę dobrze ułożyć Ten już niemalże chrapie :)) Nigdy nic nie znajduje – ooooo! to jest sztuka dopiero – nie wiem jak on to robi, ale nic nigdy znaleźc nie może – pytanie – czy on w ogóle szuka?! :)) Jeszcze parę rzeczy chyba bym znalazła ( o skarpetkach, rzeczach do prania etc, nie wspominam nawet), ale……….. oprócz tego ….-Kocham Go nad życie :))Zgodzę się z tym nie znajdowaniem rzeczy, które stoją wpis czytałam ze swoim M*. Musiałam go zawołać, by pokazać mu, że nie tylko ja się denerwuję i zloszczę na te jego cholerne cechy, które – tak jak Ciebie – wkurzają u swojego! Tylko kiedy ja mówiłam mojemu o tych jego nieziemskich wyczynach, on po prostu zaprzeczał. Ten wpis trochę pomógł i w pewnym momencie nawet on zaczął się śmiać, i z tego, co Ty piszesz, i z wszystkich komentarzy! Wszystko się zgadza! Przede wszystkim: NIC NIE WIDZI!!!! Nic!!! Stoi przed nim – on nie widzi! Ubiera dziecku body z krótkim rękawem i dopiero, gdy dziecko ma je na… Czytaj więcej »Sen i matma,również mnie denerwują u mojego chłopakaMój się razem do pracy i zawsze niby jest ogarnięty przede mną, ale za każdym razem dosłownie sekundę przed wyjściem z domu przypomni mu się, że: nie wie gdzie są kluczyki od samochodu; zapomniał portfela; musi wyłączyć ogrzewanie; zapomniał umyć zęby; musi wystawić kosz na chodnik, bo jest wywóz śmieci; miał załadować jakąś drabinę, albo coś równie wielkiego do bagażnika. Niepotrzebne matma i sen idzie M. bez oporów… Uwielbiam gdy mówi „jedź i kup sobie coś”, ” musisz odpocząć od dzieci” ” dziś ja usypiam dzieci” . Taki jest mój men.. :) PozdrawiamNigdy nic nie znajduje – ojj zgadzam się z tym. Zawsze jest „Kochanie gdzie są skarpetki? A gdzie moja koszulka? A gdzie kluczyki? Nie widziałaś moich słuchawek? Leżą tuż 'pod nosem’ a i tak nie widzi, ja nie wiem czy oni udają??Czy tak ciężko położyć w jedno miejsce i nie szukać?! :D Jedno miejsce dla konkretnej rzeczy i problem z głowy :)chyba żądzę mordu :PCzytam i czytam…i idealnie Twoj post opisuje mojego nazeczonego (szczerze) grubo sie zastanawiam nad slubem :p za rok ja bede takie rzeczy opowiadala.. jak Ty teraz :)Mam wrazenie ze opisalas mojego D…. :) Co do joty te cechy sa rowniez jegoMój chłopak ma to samo z zasypianiem dosłownie 2 sekundy i koniec. Pakowanie, hmm ja po prostu tego nie lubię. Nie umiem ograniczyć się do kilku kosmetyków czy ubrań, chcę mieć zawsze wszystko przy sobie dlatego zazwyczaj biorę zbyt dużo rzeczy, wtedy wkracza mój chłopak wszystko ładnie składa i pakuje. :) Wkurza mnie w nim to, że zamiast w restauracji podczas obiadu pogadać ze mną to on się rozgląda po lokalu i ludziach przez pierwsze 15 minut potem jak już się zaznajomi skupia uwagę na mnie. Jego iphone jest najważnieszy na świecie, natomiast mój telefon, komputer i inny wszelki sprzęt… Czytaj więcej »Świetny masz ten blog! Bardzo się uśmiałam. A natknęłam się na niego przez przypadek. Dobra, idę się zanurzyć w kolejne co napisałaś, a przynajmniej większość tych cech (oprócz dwóch)- powiedziałabym że to bardziej zalety niż coś co może wkurzać i na co trzeba narzekać, więc gdybym była Twoim mężem byłoby mi smutno, zwłaszcza po wstępie w którym narzekasz na robienie wszystkiego razem;) ile ja bym dała żebym mogła z moim chłopakiem każdą godzinę dnia codziennie spędzać razem! i jeszcze wspólna praca! zazdro! :) Reply to 8 lat temuwszystko fajnie, tylko sprawa pierwsza – Pan Mąż ma dystans do siebie i związku naszego też, sprawa druga – na ten tekst trzeba cudzysłów duży nałożyćZ matematyką i spaniem się zgodzę. Dodam jeszcze jedno od siebie – we wszystko mnie ogrywa. Pokazuję mi z entuzjazmem grę, w którą w dzieciństwie rozwalałam wszystkie dzieciaki z okolicy a on bez mrugnięcia okiem niszczy moje wspomnienia. Taka suczka z niego. Denerwujący potrafi być też w kuchni, kiedy pomaga mi gotować. ,,Wsyp pół szklanki cukru”. Zostawiam go na minutę, a w cieście ląduje połowa opakowania. No bo przecież to prawie tyle samo. Nie no. Ogólnie to jest idealny, najpiękniejszy i co jeszcze nic mnie nie denerwuje w moim partnerze, ale coś czuję, że zbliża się ten czas, gdzie zaczną się kłótnie itp. Zapraszam na mojego blog’a! :-): super wpis. Bardzo zabawny. Co do tego niewiedzenia to mój mąż ma tą samą chorobę. Nic w lodowce nigdy nie widzi i przez to zawsze 3 keczupy mnie naszło na czytanie starych postów <3 mnie w moim zawsze wkurza jego stoicki spokój podczas kłótni i to, że zawsze widzi najprostsze rozwiązanie różnych moich problemow ale niestety te rozwiązania zazwyczaj są ponad moje możliwości... Później znowu sie powtarzam ze swoim problemem a on się wkurza i mówi, że chyba podał mi już rozwiązanie :POooo! Oooo! to by mógłby być bardzo długi komentarz :D Mój ma straszną wadę, jest rozsądny. ja nie jestem. ni trochę. Zazwyczaj nie ma mnie w domu dla Pana Rozsądka i płaczę, jak zgubię naszyjnik, i wkurwiam się, jak słyszę, że dziewczyna kolegi dobrze gotuje i on ma o 17:30 codziennie obiad, a o 17:30, to ja jeszcze w pracy tkwię, by potem szybciutko zebrać dupę i na trening polecieć. No i obiadu nie ma, ale we mnie się gotuje, bo jakoś tak czuję, że powinnam w międzyczasie ten obiad zdalnie zaserwować. Zmieniam zdanie i to często i on nie… Czytaj więcej »A w moim Panu K. najbardziej irytujący jest Jego spokój. Kiedy mnie coś wkurzy i krzyczę i mówię brzydkie słowa On podchodzi i mówi „No i po co się tak podniecasz, przecież to tyle zmarnowanej energii psu w d*** ” Aaaaaa…. Jak to wkurza… :) Reply to Aneta Szwagulińska 5 lat temu:Dwszystko fajnie, tylko sprawa pierwsza – Pan Mąż ma dystans do siebie i związku naszego też, sprawa druga – na ten tekst trzeba cudzysłów duży nałożyćCzytam i czytam…i idealnie Twoj post opisuje mojego nazeczonego (szczerze) grubo sie zastanawiam nad slubem :p za rok ja bede takie rzeczy opowiadala.. jak Ty teraz :)U mnie z tym niewidzeniem rzeczy jest podobnie. Do tego nigdy nie wie co gdzie mamy w kuchni mimo, że mieszkamy w tym domu od ponad 2 lat (dodam, że nie jest tylko gościem w kuchni a mimo to nigdy nic nie wie).Z pakowaniem u nas jest odwrotnie. Zawsze woła mnie do pomocy a ja się wkurzam. Nawet najmniejszej paczki sam nie spakuje, a jak trzeba to jeszcze papierem obkleić to już w ogóle leży i płacze. Mąż ma jedną taką cechę, która jednak przebija wszystkie inne. Mianowicie strasznie dużo gada i potrafi przegadać chyba wszystkich. Czasem jak tak się… Czytaj więcej »to zasypianie to jak jakaś choroba :D z reguły coś mi się przypomni w momencie wskakiwania do łóżka, zaczynam mówić i w połowie łapię się, że śpi już jak dziecko ;pStrona wykorzystuje pliki cookies (mniam, ciastki!) w celu jej prawidłowego działania. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności. Lubię ciastki! Zgadzam się. zapytał(a) o 23:16 Moja Matka mnie denerwuje i to bardzo często, co mam z tym zrobić? Cały czas się na mnie drze. Przezywa mnie od suk, idiotek, gówniar itp. Nigdy od niej nie usłyszałam miłego słowa ani "Kocham cię" czy coś w tym stylu... Może 2-3 razy jak byłam mała...Czepia się cały czas. W pokoju jest porządek a ona krzyczy na mnie, że jest bałagan i to przez mnie. Zawsze jest moja wina. Jak nawet raz na jakiś czas skorzystam z kompa, akurat ona wchodzi i drze się, że cały czas tylko ten komputer. (ja na kompie bywam rzadko, ponieważ i tak często nie ma internetu). Jak się uczę to nie wchodzi albo wrzeszczy na mnie. Tylko od niej krzyk słyszę. Nigdy z nią spokojnie nie rozmawiałam tylko zawsze coś do mnie ma i mi to wypomina. I jeszcze na dodatek zabrania mi nawet rozmawiać z chłopakami, co już jest przesadą =.= I wiele innych rzeczy, których nie chce mi się tu wymieniać...Codziennie wrzeszczy na mnie. :( Próbowałam z nią nie raz rozmawiać o jej zachowaniu, ale niestety zawsze wychodzi awantura, więc wolę tego unikać... Denerwuje już mnie i to bardzo :( Proszę, żeby osoby, które chcą mnie wyśmiać albo napisać coś głupiego, czy nie na temat, żeby wyszły ^.^ Liczę na pomocne i poważne odpowiedzi :) To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź Calsiphee odpowiedział(a) o 23:35: Co jest nie tak na tym świecie, że tak teraz wyglądają stosunki swoją córkę od suk? Przezywać kogokolwiek od suk!? To jest co najmniej żałosne i głupie. Osoby ubliżające w ten sposób innych nigdy nie zyskają mego stwierdzili, że wychowają swoje dziecko bezstresowo i co? Przestali sobie radzić i teraz sięgają po najgorsze środki. Świat się wywraca do góry nogami. (od razu mówię, że o nic Cię tutaj nie oskarżam, po prostu, ogólna refleksja).Ale a propos, czy wina też w jakimś stopniu nie leży po twojej stronie? (chociaż nawet jak tak, to zachowanie twojej matki jest oburzające).Z takim rodzicem zapewne trudno będzie mieć dobre stosunki, ale no nie możesz tego tak olać. W końcu mieszkasz z nią pod jednym dachem:/. Może zrób jej jakąś niespodziankę albo coś. Bądź przez chwilę perfekcyjnym dzieckiem i zobaczymy co z tego wyjdzie. To nie jest zbyt dobry pomysł biorąc pod uwagę to co ona Ci robi czy mówi, no ale cóż. Matka to Ci szczęścia i żeby lepiej Ci się powodziło. Odpowiedzi Może ma nerwicę? A może to coś nie tak po Twojej stronie? VS>vS odpowiedział(a) o 23:19 Chyba teraz kazdy nastolatek ma problem z rodzicami. Ja poprostu ALBO WYCHODZE Z DOMU ALBO POPROSTU NIE ZWRACAM NA TO UWAGI i wtedy się odczepiaja ode mnie. blocked odpowiedział(a) o 23:23 Pogadaj z rodziną. Ojciec jest? Jeśli jest to też z nim pomów o tej chcesz bardziej radykalne wyjście to powiedz do matki że jeśli nie przestanie cię obrażać i czepiać się ciebie o byle pierdoły to poradzisz sobie z tym problemem tak że nie będzie mogła cię końcu, za takie teksty pokroju "suka" i czepialstwo + krzyki o byle co można stracić nawet prawa rodzicielskie. I nie, nie bawię się w pisanie scenariuszu z kultowego polsatowskiego "Trudne sprawy".Jak matka mnie czasem irytuje i się czepia o byle co to mam stare sprawdzone metody radzenia sobie z tym:1. mieć udawanie że nie słyszę (jak padają jakieś pytania typu "rozumiesz" to mówię "tak, dobra dobra, wiem o co chodzi").3. raz to nawet z chaty wyszedłem. Mam podobnie z moją mamą, ale sama sobie nie umiem pomóc w tej sytuacji, więc Tobie niestety też za dużo bym nie napisała. Ale wiedz, że nie jesteś sama, trzymam kciuki, że w końcu się to zmieni i będzie lepiej ;)) ;* Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Czy jesteś perfekcjonistą z wychowania (np. masz mocno wymagających rodziców, którzy jednak nie chwalili cię, kiedy już zrobiłeś coś dobrze, za to łatwo punktowali błędy)? Albo może zawsze to ty musiałeś się bardziej postarać, zrozumieć w mig, co się do ciebie mówi i od razu dostosować do tego, za to wobec ciebie mało kto tak się starał? Myślę sobie, że może jesteś uwrażliwiony na wszystkie te codzienne ludzkie słabości, ponieważ kiedyś nie tolerowano ich u ciebie. Chciałeś być OK, więc pracowałeś mocno nad sobą, żeby dotrzymać tego wysoko postawionego standardu. A teraz cię to bardzo wkurza, kiedy inni pozwalają sobie na to, na co tobie nie było wolno. Twoje wkurzenie jest nieproporcjonalne, bo w rzeczywistości to złość nie tylko na to, co dzieje się teraz, ale żal i pretensja o wszystkie te braki zrozumienia oraz niewspółmiernie srogie ocenianie drobnych słabości kiedyś dawniej. To taka daleko idąca hipoteza, którą podpowiada mi intuicja. Twój partner może Cię stresować, ponieważ przechodzi przez trudny okres. Może to jednak wynikać również z jego osobowości. Co możesz zrobić w takich okolicznościach?„Mój partner mnie stresuje. Przez jakiś czas był w naprawdę złym humorze i denerwuje się prawie o wszystko. Zawsze jest na granicy emocji i ciągle się mnie czepia, gdy robię coś złego”. Jest wiele osób, które czują się uwięzione w tego rodzaju emocjonalnej spirali z ukochaną osobą. Czy Twój partner Cię stresuje, wywiera na Tobie presję lub „zaraża” Cię swoimi negatywnymi emocjami walencyjnymi?Oczywiście to normalne, że nie chcesz związku, który jest zbyt wymagający i pełen wyzwań. Jednak doskonałe relacje istnieją tylko w umysłach tych, którzy nie wiedzą, co oznacza koegzystencja. Życie razem oznacza zrozumienie, że wszyscy jesteśmy skomplikowani i zawsze będą istnieć czynniki wewnętrzne i zewnętrzne, które wystawią wasz związek na wątpienia najczęstszym z tych czynników jest stres. Każdy musi radzić sobie z mniej lub bardziej skomplikowanymi momentami w życiu, kiedy nie jesteś w stanie dać z siebie wszystkiego, co najlepsze. Różne zmartwienia, udręka psychiczna, presja lub niepewność mogą prowadzić do się nawzajem w związku jest dość powszechne. Co jednak możesz zrobić w takich okolicznościach? w związkuStres w związku może być spotęgowany na wiele sposobów. Zwykle dzieje się to stopniowo, jak mgła, która ostatecznie osiada i wszystko przykrywa. Kiedy jeden lub obaj partnerzy podlegają tym cechom, pierwszą rzeczą, która się pojawia, jest emocjonalny chłód. W konsekwencji przyjemne czynności są ograniczone, a pozytywne emocje Twój partner Cię stresuje? Może tak robić z powodu swojego sposobu bycia lub dlatego, że ma do czynienia z własnym problemem osobistym. Co więcej, kiedy ten stan pojawia się i utrzymuje orzez dłuższy czas, w naszym mózgu dzieje się wiele rzeczy. Twoje zasoby poznawcze są wyczerpane, przestajesz myśleć jasno, stajesz się nadmiernie czujna i drażliwa, a Twoje umiejętności komunikacji i empatii tym czasie wszystko Cię denerwuje i martwi. W tym mentalnym scenariuszu niezwykle trudno jest być dla siebie otwartym, czułym lub emocjonalnie of Florida przeprowadził badania, które wykazały, że stres i wszelkie stresujące skutki – zewnętrzne lub wewnętrzne – mogą być w niektórych przypadkach przyczyną rozstania. Wszystko zależy od tego, jak poradzisz sobie z daną Twój partner Cię stresujeOgólnie rzecz biorąc, kiedy czujesz, że Twój partner Cię stresuje, często doświadczasz następujących objawów: Czujesz się niespokojna i zdenerwowana, ponieważ Twój partner nie bierze pod uwagę Twoich potrzeb. Uważasz, że priorytetowo traktuje tylko własne problemy. Czujesz niepokój, gdy jesteś z partnerem. Jesteś nadwrażliwa i obawiasz się, że w każdej chwili może Cię skrytykować lub wspomnieć o czymś, co według niego zrobiłaś źle. Jesteś samotna. Masz tendencję do analizowania każdego słowa i zachowania partnera. Ta nadmierna analiza próby zrozumienia, dlaczego robią to, co robią, jest dla Ciebie wyczerpująca. Zauważasz, że nie spędzacie już razem czasu. Coraz częściej pojawiają się uczucia złości i kłótnie. Stres własny i innych ludzi wyczerpuje Cię emocjonalnie i fizycznie. Stres to stan psychofizjologiczny o dużym wpływie emocjonalnym. Dość często zdarza się, że „zarażacie się” nawzajem, co prowadzi do skrajnie wyczerpujących zrobić, gdy partner Cię stresuje?„Kiedy mój partner mnie stresuje, czuję się bezbronna i samotna. Sama jego obecność stawia mnie w defensywie”. To powtarzający się scenariusz wśród tych, którzy doświadczają tej sytuacji. We wszystkich przypadkach konieczne jest wdrożenie szeregu strategii w celu rozwiązania źródło poczucia stresuKiedy w związku pojawia się problem, pierwszą rzeczą, którą zwykle robisz, jest szukanie winy. Zwykle przypisujesz ją swojemu partnerowi. Nie jest to jednak dobra strategia. Wskazane jest przeprowadzenie aktu autorefleksji. Zapytaj siebie: Co szczególnie stresuje Cię w Twoim partnerze? Czy jest to ich sposób komunikowania się, stosunek do problemów, pewne zachowania, sposób, w jaki Cię traktują? Czy istnieje czynnik zewnętrzny, który pośredniczy w tej sytuacji? Na przykład problemy finansowe albo osobiste? Czy Twój partner przeżywa stresującą sytuację na poziomie osobistym? Czy rozmawiałaś z nim o tym, co się dzieje? Jak wyjaśniono w badaniu przeprowadzonym przez University of Georgia, komunikacja jest kluczem do satysfakcji w Twój partner Cię stresuje, musicie o tym porozmawiać, aby zrozumieć przyczyny sytuacji. Niezależnie od tego, czy ten stres jest spowodowany zderzeniem waszych osobowości, czy czynnikami zewnętrznymi, należy się tym reagować i zacznij działaćStres pojawia się, gdy czujesz, że brakuje Ci zasobów, by stawić czoła sytuacji. Jeśli Twój partner Cię stresuje, to dlatego, że jest coś, z czym nie możesz sobie poradzić w swoim związku. Dlatego należy się tym zająć. Musisz działać i przestać reagować na sytuację w negatywny sposób, obwiniając partnera. Jeśli źródłem stresu jest zderzenie osobowości, musisz zająć się sytuacją. Co powinien zrobić lub zmienić Twój partner, aby poprawić Wasz związek? Co powinnaś zrobić, aby zoptymalizować harmonię między Wami? W przypadku, gdy istnieje czynnik zewnętrzny, który stresuje Twojego partnera i wpływa również na Ciebie, należy znaleźć jakieś rozwiązanie. Pomocne może być wspieranie partnera i wspólne wypracowywanie strategii radzenia sobie z sytuacją. Zwiększ swoje pozytywne doświadczenia i przeformułuj sytuacjęJeśli utnęłaś w atmosferze stresu, pozytywne doświadczenia właściwie znikają. Ponadto zauważalny jest koszt fizyczny, na przykład nie zapewniasz sobie odpowiedniego odpoczynku i czujesz się spięta. Dlatego, jeśli Twój partner Cię stresuje, nadszedł czas, aby przyjąć nowe zachowania i zacząć cieszyć się czasem spędzonym jest komunikacja, promowanie zmian, które poprawiają współistnienie, wspieranie się nawzajem i przełamywanie rutyny, aby zrobić coś przyjemnego. Na przykład zróbcie razem coś fajnego, zaskoczcie się nawzajem, zaplanujcie wypad – bądźcie pozytywnych doświadczeń tłumi uczucie stresu i wzmacnia więź między Wami. Pamiętaj o może Cię zainteresować ... Dołącz do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 4 ] 1 2012-12-08 15:43:37 kamila0 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-08 Posty: 1 Temat: Coraz więcej rzeczy we mnie denerwuje mojego zwracam się do Was z prośbą o radę. Jestem w związku z moim chłopakiem 1,5 roku. Jak go poznałam był bardzo opiekuńczy, szanował mnie, dbał żebym się przy nim dobrze czuła, miał do mnie szacunek. Teraz mieszkamy razem (od października) ze względu na studia, oczywiście nie jest to na stałe i wracamy na weekendy do domu. Znaleźliśmy się w nowym miejscu, mało znajomych , na dodatek mamy siebie na co dzień i wszystko się zmieniło. Chciałam dodać, że przed wspólnym zamieszkaniem, na wakacjach coś zaczęło się psuć i było wiele kłótni, po tym względem jest chyba nieco lepiej. Nie kłócimy się już tak często. Aczkolwiek, przechodząc do sedna mojej wiadomości, coraz bardziej denerwuje go każde moje zachowanie (np, zapytam go o coś, na co mi już kiedyś odpowiedział, to że musi przejść się ze mną 5 minut na mrozie, bo napisalam mamie później smsa żeby po mnie przyjechała, o to że czasami np podczas rozmowy brakuje mi jakiegoś słowa i nie mogę się wysłowić). Jest osobą nerwową i teraz jak coś go zdenerwuje to zaczyna przeklinać i krzyczeć. Zauważyłam też, że ma mniej szacunku do mnie i zdarza mu się mi ubliżyć podczas takiej furii. Nie wiem czy ja coś robię źle, czy to jest wywołane jakimiś moimi wcześniejszymi zachowaniami ( ogólnie mam trudny charakter, nie mogę robić z siebie aniołka, jestem czasami wredna, ale też potrafię przyznać się do błędu i przeprosić), czy może to jemu zaczyna się nudzić nasz związek i ja , i jego miłość zamienia się w przyzwyczajenie ? Pogubilam się strasznie, staram się czasami z nim porozmawiać, ale nie potrafię dobrze ująć problemu, ale zawsze on potwierdza że mnie kocha. Nie raz też sugeruje albo powie, że ma mnie dość, zawsze odbiera wszystko jak atak na niego, nawet jak chcę o coś normalnie zapytać. Może któraś z Was miała podobną sytuację i możecie mi coś 2 Odpowiedź przez xyz1987 2012-12-08 16:32:22 xyz1987 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-23 Posty: 60 Odp: Coraz więcej rzeczy we mnie denerwuje mojego miałem identyczny przypadek i co, stało się rozsypało się wszystko możesz poczytać tutaj i przeanalizować. 3 Odpowiedź przez cisowianka 2012-12-08 22:02:37 cisowianka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-28 Posty: 5,224 Wiek: 25 Odp: Coraz więcej rzeczy we mnie denerwuje mojego poprostu nie pasujecie do siebie, wspolne mieszkanie - okazalo sie jak jest naprawde. Posty [ 4 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021

wszystko mnie denerwuje w partnerze